Izraelskie służby wywiadowcze przygotowują się do zabicia przywódców Hamasu na całym świecie, gdy wojna narodu w Strefie Gazy dobiegnie końca, przygotowując grunt pod wieloletnią kampanię mającą na celu wytropienie bojowników odpowiedzialnych za masakry z 7 października, podają izraelscy urzędnicy. Na rozkaz premiera Benjamina Netanjahu czołowe izraelskie agencje szpiegowskie pracują nad planami wytropienia przywódców Hamasu mieszkających w Libanie, Turcji i Katarze – małym kraju w Zatoce Perskiej, który pozwolił tej grupie na prowadzenie biura politycznego w Doha przez dekadę, urzędnicy powiedzieli. Kampania zabójstw byłaby przedłużeniem trwających od kilkudziesięciu lat tajnych operacji Izraela, które stały się przedmiotem zarówno hollywoodzkiej legendy, jak i światowego potępienia. Izraelscy zabójcy polowali na palestyńskich bojowników w Bejrucie przebrani za kobiety i zabili przywódcę Hamasu w Dubaju przebranym za turystów. Według byłych izraelskich urzędników Izrael użył bomby samochodowej do zamordowania przywódcy Hezbollahu w Syrii oraz zdalnie sterowanego karabinu, aby zabić naukowca nuklearnego w Iranie.
@ISIDEWITH1 rok1Y
Co sądzisz o narodzie celowo zabijającym osoby z wrogiej grupy w obcych krajach w ramach obrony lub zemsty?
@ISIDEWITH1 rok1Y
Czy uzasadnione byłoby, gdyby kraj obierał za cel i zabijał przywódców grupy, którą uważa za terrorystów, nawet jeśli działania te miałyby miejsce na całym świecie?